Obecnie w Polsce trwa szczepienie trzecią, przypominającą dawką preparatu ochronnego przeciw koronawirusowi. Mogą z tego skorzystać wszyscy dorośli pod warunkiem, że od ostatniego szczepienia minęło pół roku. Dzięki temu o 12 miesięcy zostaje przedłużona ważność paszportu covidowego.
Tymczasem lekarze coraz głośniej mówią o potrzebie częstszego szczepienia. Twierdzą, że preparat będzie trzeba przyjmować co roku. Tak samo jak w przypadku np. grypy. Są także eksperci, którzy wskazują, że będzie trzeba szczepić się częściej. „Nie da się wykluczyć, że szczepionki przeciwko COVID-19 trzeba będzie powtarzać co 6-8 miesięcy i zostaną one z nami tak samo, jak szczepienia przeciwko grypie” – przyznał na antenie Radia Plus Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
O ile lekarze, już na początku pandemii, mówili, że koronawirus będzie obecny w społeczeństwie już na długo, o tyle Cessak dziś dodaje: „Można się spodziewać, że szczepionka z nami zostanie, tak jak szczepionka przeciwko grypie. Dawki co pół roku, czy co osiem miesięcy, to pokażą wyniki badań”. Jednocześnie stwierdza, że warto przyjmować kolejne dawki i argumentuje, że osoby niezaszczepione są 14 razy bardziej narażone na zgon i 6-krotnie bardziej na pobyt w szpitalu na hospitalizację. Badania wskazują, że skuteczność ochrony po dwóch dawkach wynosi 86-91 proc., a po trzeciej 95-96 procent.
Tymczasem członkini działającej przy premierze Rady Medycznej, prof. Magdalena Marczyńska poinformowała, że zapewne będzie możliwe podawanie trzeciej dawki szczepionki już po pięciu miesiącach od szczepienia podstawowego. Obecnie - przypomnijmy – to pół roku.
Trzecia dawka to za mało. Będziemy kłuci częściej?
Coraz więcej ekspertów przyznaje, że będziemy zmuszeni do przyjmowania szczepionki przeciwko COVID-19 co roku. Tak jak w przypadku np. ochrony przed grypą. Są też głosy, że będzie musiało się to dziać częściej.
- 24.11.2021 11:18 (aktualizacja 30.09.2023 20:24)
Napisz komentarz
Komentarze