Warszawa. Prezes NIK ujawnił wnioski kontroli w sprawie wyborów korespondencyjnych z maja 2020 roku. Jak stwierdził Marian Banaś pod koniec konferencji prasowej, dwa dni przed publikacją raportu wysłano maile o bombach w siedzibie NIK, a dziś pojawiły się doniesienia o samobójstwie jego syna Jakuba. Zdaniem Banasia, nie jest to przypadek.
- Tak się dziwnie składa, że dwa dni temu dostaliśmy maila, że jest bomba podłożona w naszych budynkach i w ośmiu delegaturach. Dziś z kolei był mail, że rzekomo mój syn ma popełnić samobójstwo, więc policja pojawiła się u mojej rodziny w Krakowie i u syna. O komentarz poproszę was samych – stwierdził Marian Banaś.
Prezes NIK: Decyzje, które zostały wydane 16 kwietnia 2020 roku przez pana premiera nie miały podstawy prawnej
Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli, przedstawił na konferencji wyniki kontroli NIK dotyczącej przygotowań do zeszłorocznych wyborów kopertowych, które się nie odbyły. Poinformował, że Najwyższa Izba Kontroli skierowała do prokuratury dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z ich organizacją. Zdaniem prezesa NIK, decyzje premiera Mateusza Morawieckiego dotyczące organizacji wyborów nie miały podstawy prawnej.
- Najwyższa Izba Kontroli przygotowała i skierowała w dniu dzisiejszym zawiadomienia do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarządy spółek skarbu państwa, to jest Poczty Polskiej i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Z ustaleń wynika jednoznacznie, że decyzje, które zostały wydane 16 kwietnia 2020 roku przez pana premiera, nie miały podstawy prawnej – stwierdził Marian Banaś, prezes NIK.
Napisz komentarz
Komentarze