1 sierpnia przypadała 80. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, militarnie skierowanego przeciwko Niemcom, a politycznie – Stalinowi. Mimo męstwa powstańców nie udało się zrealizować zakładanych celów opanowania stolicy wskutek zbyt wielkiej dysproporcji sił pomiędzy siłami polskimi a niemieckimi i sprzymierzonymi z nimi rosyjskimi formacjami kolaboracyjnymi.
Powstanie upadło po 63 dniach, poprzedzone ogromem strat ludzkich i materialnych. W świadomości społecznej zachowało się jednak już na zawsze jako wyraz niezłomności polskiego ducha.
Uroczystości w Bochni zaczęły się od spotkania pod pomnikiem gen. L. Okulickiego. Do zgromadzonych przemówiła burmistrz M. Łacna oraz starosta bocheński A. Korta.
My tu nie mamy wyboru. „Burza” w Warszawie nie jest czymś odosobnionym. To jest ogniowo w dłuższym łańcuchu, który zaczął się we wrześniu. Walki w mieście wybuchną, czy my tego chcemy, czy nie. Za dzień, dwa albo trzy Warszawa będzie na pierwszej linii frontu. Ja nie wiem, może Niemcy wycofają się od razu, a może dojdzie do walk ulicznych jak w Stalingradzie. Tu nie chodzi o nas, o kompromitację kierownictwa. Stoimy wobec gigantycznego oszustwa, które ma przekonać i zagranicę, i nasze własne społeczeństwo, że Polska sama dobrowolnie zakłada sobie obrożę na szyję, a wolę ludności reprezentuje sowiecka agentura. My nie możemy zachowywać się biernie wobec takiej gry
— powiedział starosta Adam Korta
Powyższe słowa wypowiedział Delegat Rządu na Kraj, Jan Stanisław Jankowski, późniejszy więzień Łubianki, dosłownie w przededniu podjęcia decyzji o wybuchu Powstania. Doskonale oddają dramatyzm sytuacji, w jakiej znaleźli się przywódcy Polskiego Państwa Podziemnego. Co robić, gdy każde rozwiązanie niesie za sobą ogromne ryzyko?
Dzisiaj łatwo nam wydawać sądy, często pochopne, bo jesteśmy mądrzejsi o wiedzę, której tamte pokolenie nie miało. Zostawiając spory o sens Powstania historykom, pochylmy głowy w milczeniu nad bohaterstwem Warszawy i jej mieszkańców.
W okrągłą, 80. rocznicę zrywu, nie bez podstaw nazywanego ostatnim wołaniem o wolność II Rzeczypospolitej, nasze myśli biegną uliczkami Starówki, kanałami Śródmieścia, łączą się z żołnierzami strzegącymi powstańczych redut na Powiślu i Mokotowie, ale i z bestialsko mordowanymi przez Niemców i ich sojuszników ze Wschodu bezbronnymi mieszkańcami Woli i Ochoty. To także nasza pamięć i odpowiedzialność.
Przez tę krótką chwilę wszyscy dziś jesteśmy warszawiakami.
Następnie zebrane delegacje złożyły kwiaty u stóp pomnika
Przypomnijmy:
1 sierpnia 1944 r. do walki stanęło ponad 50 tys. osób. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Zabito ok. 180 tys. ludności cywilnej.
Fot. Łukasz Chojecki/UM Bochnia.
[sk]
Napisz komentarz
Komentarze